Mimisie u doktora czyli książeczki z Alexanderkowej półeczki

/
1 Comments
Mój Synek jest dzieckiem żłobkowym, a w związku z tym, niestety, wizyty u lekarza są u nas częstym zjawiskiem. Niekiedy z takimi wizytami wiąże się mnóstwo stresu, bo któż z nas dorosłych lubi chodzić do lekarza (no chyba, że hipochondrycy, a możne i oni nie??), a co dopiero czuje w takiej sytuacji małe dziecko? Myślę, że wizyty w przychodni, gdzie pełno jest personelu w białych kitlach, różnych przyrządów medycznych, nie należą do najprzyjemniejszych chwil w życiu dziecka. Czasem bywa tak, że wizyta u lekarza przebiegnie całkiem sprawnie, ale czasem mały człowiek ostro protestuje przed wykonaniem badań. Zauważyłam też, że z biegiem czasu, Alexander zaczął gorzej znosić wizyty w przychodni. Myślę, jednak że wszelkie dziecięce lęki można w różny sposób oswajać czy minimalizować. Wszystko zależy bowiem od nas samych rodzice, od naszego podejścia do sprawy. Nam z pomocą w walce z lękami związanymi z wizytami u lekarza przyszła ta książeczka

 
 która ukazała się nakładem Wydawnictwa 


Bohaterami, tej pięknie i kolorowo ilustrowanej bajki, są Mimisie. To sympatyczne stworki, które nękają różne dolegliwości. Oczywiście Mimisiom towarzyszą pewne obawy (czasem wręcz się boją) związane z tymi wszystkimi nowymi i tajemniczymi miejscami i badaniami. Mają jednak obok siebie troskliwych rodziców i dziadków, którzy wszystko im cierpliwie tłumaczą. Czasami, podczas choroby, zdarzyć się może, że odwiedzi  nas pan doktor w domu




innym razem musimy odwiedzić lekarza w przychodni




a jeszcze innym razem zmuszeni jesteśmy do pobytu w szpitalu




Książeczka pozwoliła nam oswoić się z postacią lekarza, przychodni i szpitala (żałuję, że nie mieliśmy jej wcześniej, zanim trafiliśmy na izbę przyjęć) na tyle, że mój Synek na wizycie u lekarza otrzymuje odznakę "dzielny pacjent" nie pro forma, ale faktycznie za dzielną postawę. Szeroko otwiera buzię do badania gardełka i głęboko oddycha, gdy pani doktor bada stetoskopem.


Książeczka ma 84 strony, jest bogato ilustrowana, tekst zajmuje jedynie część strony, więc czyta się ją bardzo szybko, zwłaszcza że czcionka jest duża. Język, którym opisane są historie jest dość prosty, przystępny dla dziecka. Na końcu książeczki znajduje się kilka ważnych rad dla rodziców:



Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Jedność.
Można ją kupić m.in.  TU


Zobacz także:

1 komentarz:

i co o tym myślisz?

Obsługiwane przez usługę Blogger.